W sobotę wybraliśmy się na Gibraltar, brytyjskie terytorium zamorskie na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego. Po przekroczeniu granicy, doświadczyliśmy istnie brytyjskiej pogody, zmiennej i kapryśnej, w sposób magiczny sterowanej przez kurtkę Pani Jany. Jak tylko zielona kurtka Pani Jany znajdowała się na jej ramionach natychmiast zaczynało padać.
Po 15 km marszu pod górę w deszczu, uczniowie błagali Panią Janę by zdjęła kurtkę. Podczas ulewnej wędrówki na terytorium znaleźliśmy także jedyne w całej Europie dzikie małpy. Obcowanie z tymi zwierzętami było dla nas wyjątkowym przeżyciem i zaowocowało w niesamowitych fotografiach. Każdego dnia z uśmiechem oglądaliśmy zdjęcia z Makakami mieszkającymi
na Gibraltarze.
P.S. Każdy marzył o zdjęciu z małpką. Małpy chętnie wchodziły na głowy naszym nauczycielom i przybijały żółwika z uczniami. Jednakże Karol Dobrogowski na próżno ubiegał się o względy małp, aż wreszcie jedna się nad nim zlitowała, aczkolwiek w ramach opłaty za pozowanie zabrała Karolowi butelkę z filtrem. Pogryzioną przez małpę butelkę Karol postanowił zabrać ze sobą do Polski jako pamiątkę.
Komentarze
Prześlij komentarz